"nulla dies sine linea" - jak to mowil Arys-ktos-tam-teles...
Komentarze: 0
"nulla dies sine linea" - jak to mowil Arys-ktos-tam-teles albo ktos inny w tym rodzaju, bo wiem z laciny, "nie ma dnia bez kreski" Ten Arys-ktos-tam-teles zajmowal sie geomatria i calymi dniami sobie cos kreslil, ale na Akademii Medycznej ta wciaz aktualna maxyma ma zupelnie inne znaczenie ;-)
wczoraj dowiedzialem sie, ze zdalem exama z fizyki - mialem naprawde duzo szczescia, ze mi sie udalo - 80% materialu z fizyki z LO, plus zadania statystyczne, plus cala aparatura medyczna - koszmar ! ! !
jeszcze tylko zdam exama z chemii - taki tam examin 3 w 1, chemia nieorganiczna, ogolna i analityczna jakosciowa - i bede mogl powiedziec, ze jestem na II roku
a na II roku oprocz 5 razy wiekszej dawki chemii beda takie sympatyczne i lightowe przedmioty jak psychologia z socjologia, filozofia i etyka.. a takie bzdurki to przy chemii abo matmie lub fizyce naprawde buleczka z maselkiem..
a jak to mowila pani od kolejnego lightowego przdmiotu "historia farmacji" cala Akademia Medyczna jest humanistyczna uczelnia jak i wszystkie medyczne kierunki to kierunki humanistyczne, bo to sa dziedziny wiedzy stworzone i wymyslone przez czlowieka a nie przez przyrode jak np. biologia, chemia, fizyka, czy geografia, ktore czlowiek tylko bada i opisuje, ale np. medycyna, farmacja, filozofia, jezyki, psychologia to dzielo czlowieka..
tak wiec jestem na humanistycznej uczelni i na humanistycznym kierunku - hm.. na moj gust w bardzo specyficznym tego slowa znaczeniu, ale to jest moja wersja i bede sie jej trzymal.. i o ile skoncze te hardcorowe studia to bede jakims kurwa omnibusem..
Dodaj komentarz